infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Wypadek ze zwierzęciem na pokładzie

Utworzono: 01-10-2015 0:00

Gdy ratownicy docierają do miejsca wypadku zastają najróżniejsze sytuacje, czasami okazuje się, że w samochodzie oprócz zranionych pasażerów znajdował się np. pies. Niestety nie można zabrać go razem z właścicielami do szpitala. Wyjaśniamy, co się dzieje ze zwierzęciem po wypadku.

Samochód po wypadku, źródło: materiały własne info-car.pl

Samochód po wypadku, źródło: materiały własne info-car.pl

Żadna z ofiar wypadków samochodowych nie spodziewała się zapewne, że właśnie tego dnia na drodze stanie się coś niespodziewanego. W samochodach pozostają zakupy zrobione ledwie chwilę temu, ważne dokumenty, sprawy do załatwienia, ale i także żywe zwierzęta zabrane w bliższą lub dalszą podróż.

Powyżej przykład zabrania z samochodu psa po wypadku drogowym.

Sprawy związane z opieką zwierzęciem po wypadku właścicieli reguluje Ustawa o ochronie zwierząt. W sprawach nieuregulowanych ustawą stosuje się przepisy dotyczące rzeczy. Jeżeli zatem właściciele zwierzęcia stracą życie w wypadku, wówczas opiekę przejmują  spadkobiercy. Jeżeli dotarcie do rodziny poszkodowanych w danym momencie nie jest możliwe, zwłaszcza na miejscu wypadku, wówczas opiekę nad zwierzęciem musi objąć gmina, na terenie której doszło do wypadku. Zgodnie z ustawą należy to do zadań tej jednostki samorządowej. W praktyce oznacza to, że po psa lub inne zwierzę przyjedzie ktoś ze schroniska dla zwierząt, które prowadzi dla gminy tego typu usługi. Oczywiście po wyjściu ze szpitala, właściciele mogą odebrać stamtąd zwierzę. Jeżeli jednak nit się po nie zgłosi, wówczas schronisko postara się dla niego znaleźć nowy dom – powiedział Paweł Gebert z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Zwierząt – OTOZ Animals.

Tak wygląda to w optymalnej sytuacji. Zdarza się jednak również i tak, że zwierzę ucieka z miejsca wypadku po tym, jak właściciele zostaną zabrani do szpitala. Wówczas również jest szansa, że zwierzę trafi do schroniska, ale niestety może też się zdarzyć tak, że zwierzęciem zaopiekują się przypadkowi ludzie, którzy postanowią zatrzymać je u siebie.

Niestety też bardzo często zwierzę traci życie w czasie wypadku, nawet wówczas, gdy właścicielom nic poważnego się nie stało. Wynika to z faktu, że zwierzęta zazwyczaj przewożone są bez jakichkolwiek zabezpieczeń np. mały pies na kolanach pasażera, duży pies na tylnej kanapie lub w bagażniku samochodu kombi, kot swobodnie przemieszczający się w kabinie. W sytuacji, gdy dojdzie np. do zderzenia czołowego, zwierzę z kolan może bardzo szybko przemieścić się w kierunku przedniej szyby, kokpitu lub zostać połamane przez poduszkę powietrzną. Podczas dachowania niczym nie zabezpieczone zwierzę obija się w kabinie o wszystko, w tym o ciała pasażerów raniąc je przy okazji, (psy potrafią w takiej sytuacji dotkliwie pogryźć pasażerów) -  w takich warunkach zwierzę ma bardzo niewielkie szanse na przeżycie. Dlatego warto zainteresować się specjalnymi transporterami dla małych zwierząt lub specjalnymi pasami bezpieczeństwa dla zwierząt większych, w tym dla psów.

Pasy dla psów należy przypiąć do samochodowych pasów bezpieczeństwa lub wpiąć bezpośrednio w gniazdo pasów. Można również przywiązać smycz do pasów bezpieczeństwa lub innych części w kabinie auta. Ważne przy tym jest to, by pies miał na sobie odpowiednią uprząż -  jeżeli smycz będzie przypięta do obroży, wówczas szanse przeżycia nawet zmniejszą się. Należy również pamiętać o tym, by smycz nie była zbyt luźna. Zbyt duża swoboda może być w razie wypadku zaszkodzić zwierzęciu i pasażerom – zderzenie głów kierowcy i dużego owczarka w czasie dachowania może zakończyć się pęknięciem obu czaszek. Transporterki do przewożenia mniejszych zwierząt również należy przypiąć pasami. W razie wypadku w ten sposób zwierzę pozostanie mniej więcej w jednym miejscu, a transporter nie wyrządzi krzywdy pasażerom.

Innym problemem związanym z przewożeniem zwierząt w kabinie  jest ich agresja w razie wystąpienia wypadku. Zdarza się, że psy są agresywne wobec ratowników, którzy chcą udzielić pomocy poszkodowanym ludziom – nie pozwalają się nikomu zbliżyć do pana. Jeżeli jest to duży pies, wówczas ratownicy mogą nie mieć szansy na to, by uratować pasażerów. W takiej sytuacji obecny na miejscu policjant ma prawo i niestety czasami musi zastrzelić psa.  Dlatego oprócz specjalnej smyczy, psa warto przewodzić z założonym kagańcem.

Dzisiejsze samochody są doskonale przystosowane do ochrony życia ludzi nie zwierząt. Warto zatem samemu zadbać o to, by zwierzę było bezpieczne. W ofercie handlowej można znaleźć wiele dobrych rozwiązań dla każdego zwierzęcia. Pozwoli to zadbać o bezpieczeństwo nie tylko pupila, ale również własne.

Podziel się