Karta ratownicza - Pomóż strażakom uratować cię z wypadku
Wypadek. W autach uwięzione ranne osoby. Na miejsca przyjeżdża straż pożarna. Zanim strażacy zaczną rozcinać karoserię, muszą się upewnić, czy nie trafią nożycami na np. zbiornik gazu poduszek powietrznych. Mijają cenne sekundy. Okazuje się, że strażakom może pomóc zwykła kartka papieru.

W całej Europie coraz większą popularność zyskuje akcja wyposażania własnych samochodów w tzw. „karty ratownicze”. Chodzi o kartkę formatu a4 z wydrukowanymi newralgicznymi elementami konstrukcji samochodu, które mają znaczenie dla strażaków wydobywających ranne osoby z wnętrza pojazdu. Na kartce zaznaczone są takie elementy jak: poduszki powietrzne, wzmocnione elementy konstrukcji nadwozia, generator gazowy, amortyzator gazowy, sterownik, akumulator, napinacz pasów bezpieczeństwa, zbiornik paliwa, akumulator wysokiego napięcia (w przypadku samochodów elektrycznych lub hybrydowych), zbiornik gazu LPG, zbiornik gazu CNG, zawór bezpieczeństwa (gaz CNG i LPG) itd.
Na rynku są dostępne setki modeli samochodów. Każdy z nich jest inny, a strażacy nie są w stanie zapamiętać rozmieszczenia wymienionych elementów we wszystkich z nich. Nierzadko problemem jest już same zlokalizowanie akumulatora, a odpięcie kabli od biegunów jest jedną z pierwszych czynności, jakie ratownik wykonuje na miejscu zdarzenia. Zazwyczaj akumulatory są pod maską w komorze silnika, ale np. w popularnym Citroenie Xsara Picasso trzeba go szukać pod fotelem kierowcy… Kolejnym problemem może się okazać przecięcie zbiornika poduszek powietrznych. Nie zawsze jest tak, że podczas wypadku otwierają się wszystkie poduszki. Przecięcie zbiornika z gazem pod wysokim ciśnieniem może okazać się niebezpieczne zarówno dla ratowanej osoby, jak i dla ratownika. Inny problem stanowią wzmocnione elementy nadwozia. Zazwyczaj są one wykonane z twardego metalu, który potrafi uszkodzić nożyce hydrauliczne, dlatego strażacy wolą upewnić się, czy cięcie wykonane w danym miejscu przebiegnie bezproblemowo. W tym celu sprawdzają każdy model auta przed przystąpieniem do działania. Odpowiednie informacje znajdą na pokładzie swojego wozu, ale zanim to zrobią, upłynie cenny czas. Oprócz tego, podczas wypadków problemem może się okazać rozpoznanie modelu zniszczonego samochodu. Innym problemem są modyfikacje dokonywane przez właścicieli np. zamontowanie instalacji na gaz LPG. W takim przypadku właściciel powinien sam zaznaczyć umiejscowienie butli oraz zaworu bezpieczeństwa na karcie jego modelu auta.

Zgodnie z wytycznymi akcji, karta ratownicza powinna być umieszczona w osłonie przeciwsłonecznej po stronie kierowcy, zaś samochód powinien być oznaczony stosowną nalepką informacyjną. Nalepki wraz z kartami powinny być wydawane za darmo w salonach sprzedaży samochodów, ale nie wszędzie jest to normą. W jednym z warszawskich salonów za naklejkę żądano 5 zł.
Na mocy porozumienia podpisanego 8 stycznia 2014 pomiędzy Państwową Strażą Pożarną, Polskim Związkiem Przemysłu Motoryzacyjnego oraz Związkiem Dealerów Samochodów, każdy nowy samochód opuszczający salon sprzedaży, powinien być wyposażony w zestaw składający się z karty ratowniczej oraz nalepki informującej – powiedział nam st. bryg. mgr Paweł Frątczak rzecznik prasowy Państwowej Straży Pożarnej. Oprócz tego, dealerzy zobligowali się do dystrybucji kart oraz nalepek dla właścicieli starszych pojazdów. Obecnie rozwijana jest koncepcja zastępowania kart ratowniczych kodami obrazkowymi QR, gdzie zawarte byłyby wszystkie potrzebne informacje. Dążymy też do tego, by karty ratownicze w ciągu kilku lat były obowiązkowe we wszystkich pojazdach. To powinno zwiększyć skuteczność służb ratowniczych i zwiększyć liczbę osób uratowanych z wypadków drogowych.
Kartę ratowniczą własnego pojazdu można znaleźć pod adresem internetowym: http://kartyratownicze.pl/wzory-kart-ratownicznych/ W razie wątpliwości lub problemów z ustaleniem modelu auta, można zgłosić się bezpośrednio do dealera marki. Lista podmiotów realizujących usługę.
