infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Nie daj się nabrać, że ktoś załatwi prawko

Utworzono: 04-07-2013 0:00

W Toruniu w ręce policji wpadł człowiek, który twierdził, że jest w stanie załatwić prawo jazdy bez zdawania egzaminu. Powoływał się przy tym na znajomości w wojewódzkim ośrodku ruchu drogowego (WORD).

Prawo jazdy można zdobyć jedynie zza kierownicy samochodu egzaminacyjnego, źródło: materiały własne www.info-car.pl

Prawo jazdy można zdobyć jedynie zza kierownicy samochodu egzaminacyjnego, źródło: materiały własne www.info-car.pl

Proceder polegał na tym, że Jarosław W. ogłaszał się na portalach internetowych, że jest w stanie załatwić prawko na wszelkie kategorie. Za usługę trzeba było najpierw wpłacić zaliczkę w kwocie kilkudziesięciu złotych i podać dane do wypełnienia dokumentu, a po załatwieniu sprawy dopłacić do kilkuset złotych. Niestety (lub na szczęście) klienci od oszusta praw jazdy nie otrzymywali, co najwyżej dostawali paczki z Kodeksem ruchu drogowego lub z okładką na dokument. Mężczyzna został już zatrzymany przez policję, postawiono mu 90 zarzutów korupcyjnych. Oskarżonych zostało także 78 osób, które wręczyły łapówki oszustowi. W Polsce karane jest zarówno pobieranie łapówek, jak i ich dawanie. Przestępca znany był już policji jako osoba, która jest na bakier z prawem. Wcześniej był notowany za oszustwa i paserstwo.

Oszust wykorzystywał do swojego procederu kilka czynników związanych z tematem prawa jazdy. Po pierwsze wykorzystał obecny kryzys w zdawalności egzaminu. Obecnie zaledwie około 30 proc. (przed zmianami ponad 80 proc.) kandydatów na kierowców zdaje egzamin teoretyczny przy pierwszym podejściu. Nadal około 30 proc. zdaje egzamin praktyczny za pierwszym razem (bez zmian). To powoduje, że droga do prawa jazdy jest dla niektórych kandydatów wyjątkowo długa i kręta.

Kolejnym czynnikiem jest fakt, że kandydaci na kierowców nie mają świadomości ile zmian zaszło w kwestii wydawania dokumentów uprawniających do kierowania pojazdami. 19 stycznia 2013 r.  (data wejście w życie Ustawy o kierujących pojazdami) system został mocno uszczelniony, dzięki czemu został zlikwidowany proceder załatwiania praw jazdy. Pieczę nad systemem sprawuje Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych S. A., która wprowadziła wysokie standardy bezpieczeństwa, dzięki czemu każdy kandydat na kierowcę musi przejść pełną ścieżkę  przewidzianą przez prawo, by uzyskać prawo jazdy. Rzecz niby oczywista, ale w przeszłości znane były przypadki wydawania uprawnień osobom, które nigdy nie siedziały za kierownicą pojazdu do nauki jazdy, a nawet egzaminacyjnego. Mistrzynią w tej kwestii była kobieta, która otrzymała polskie prawo jazdy w czasie, gdy od dłuższego czasu przebywała za granicą.

Wprowadzone w styczniu regulacje całkowicie uniemożliwią tego typu oszustwa. Każdy, kto chce uzyskać prawo jazdy musi najpierw utworzyć elektroniczny profil kandydata na kierowcę (PKK), a następnie udać się do wybranej szkoły jazdy. Tam rejestrowana będzie każda lekcja kursanta, a jego obecność potwierdzana będzie przez uprawnioną osobę podpisem elektronicznym.  W ten sposób szkoła jazdy bierze na siebie odpowiedzialność za legalne i rzetelne wyszkolenie osoby. Jest to o tyle ważne, że już niedługo opublikowane zostaną statystki zdawalności poszczególnych szkół, a wszystkim powinno zależeć na tym, by wypuszczać na egzamin odpowiednio dobrze wyszkolonych absolwentów.

Podczas egzaminu również panują te same rygory. Tutaj również procedura opiera się o PKK i podpis elektroniczny. Każda decyzja o zaliczeniu lub nie, potwierdzana będzie indywidualnym podpisem elektronicznym egzaminatora. Nie ma tutaj zatem miejsca na nadużycia, bo niczego nie da się obejść. Nie można zatem wierzyć nikomu, kto powołuje się na znajomości w WORD i mówi, że jest w stanie załatwić prawo jazdy. Co więcej wierzyć nie należy nawet instruktorom i egzaminatorom (o ile się tacy znajdą), którzy będą twierdzić, że są w stanie coś załatwić.

Starostwa powiatowe – organ administracji państwowej wydający prawa jazdy –  mają dostęp do systemu informatycznego, w którym wykonywane są wszystkie operacje związane z procesem szkolenia i egzaminowania kandydatów na kierowców. Na bieżąco urzędnicy starostw dbają o to, by w całym procesie nie dochodziło do nieprawidłowości, każdy alert systemu, że coś gdzieś jest nie tak, jest sprawdzany. Nie można zatem przeprowadzić szkolenia szybciej niż mówią o tym przepisy, nie wolno egzaminować osoby, która nie ukończyła szkolenia, oczywiście nie można też wydać prawa jazdy osobie, która nie przeszła całej ścieżki szkoleniowo-egzaminacyjnej.

Obecnie możemy mieć nadzieję, że czasy szalejącej korupcji przy wydawaniu praw jazdy bezpowrotnie minęły. Nie będzie już raczej powrotu do nadużyć na szeroką skalę, z jakimi mieliśmy do czynienia w poprzednich latach. O to właśnie chodziło w reformie, z którą mamy do czynienia od niemal 6 miesięcy. Na pierwsze oceny jest jeszcze za wcześnie, ale już widać poprawę w jakości szkolenia nowych kierowców.

Podziel się