infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Motocyklem z kategorią B – porady, niebezpieczeństwa, przepisy

Utworzono: 26-08-2014 0:00

Od 24 sierpnia kierowcy posiadający prawo jazdy kategorii Bod co najmniej trzech lat mogą zgodnie z prawem kierować motocyklami popojemności skokowej silnika nieprzekraczającej 125 cm³*. Przepis odpoczątku budził wiele kontrowersji. O opinię na temat nowych uprawnieńpoprosiliśmy doświadczonego instruktora Bartłomieja Dąbrowskiego.

Mimo posiadania uprawnień, warto skorzystać z bogatej oferty szkoleń dla motocyklistów., źródło: materiały własne www.info-car.pl

Mimo posiadania uprawnień, warto skorzystać z bogatej oferty szkoleń dla motocyklistów., źródło: materiały własne www.info-car.pl

*Zgodnie z ustawą posiadacze prawajazdy kategorii B mogą prowadzić motocykl o pojemności skokowej silnikanieprzekraczającej 125 cm3, mocy nieprzekraczającej 11 kW i stosunkumocy do masy własnej nieprzekraczającym 0,1 kW/kg pod warunkiem, żeosoba posiada prawo jazdy kategorii B od co najmniej 3 lat. Mowa zatem omotocyklach zgodnych z wymogami kategorii A1. Nie jest dopuszczalnekorzystanie z motocykli o większej mocy lub o większej pojemnościsilnika (Ustawa z dnia 26 czerwca 2014 r. o zmianie ustawy o kierujących pojazdami Dz.U. 2014 poz. 970).

InfoCar: Jak podoba się panu przepis umożliwiający posiadaczom kategorii B, jazdę motocyklami?

Bartłomiej Dąbrowski: Osoby, które nie majądoświadczenia i przeszkolenia w jeździe motocyklem będą się po prostuzabijać. Kierowcy samochodów nie mają pojęcia, jak poruszać sięjednośladem. Nie chodzi tylko o brak umiejętności, ale również o to, jakodnaleźć się w ruchu, gdy nie chroni cię już karoseria, gdzienajmniejszy błąd może zakończyć się bolesnym upadkiem. Osoba na dwóchkołach w ruchu drogowym jest na drugim planie: rowerzysta,motorowerzysta, motocyklista, wszyscy są traktowani podobnie.

IC: Czy uważa pan, że osoby zkategorią B, które teraz otrzymały uprawnienia do kierowanianajmniejszych motocykli, najpierw będą chciały przeszkolić się na własnąrękę, poćwiczyć na placach lub na mniej uczęszczanych drogach?

BD: Nie uwierzę w to nigdy. Jest to pobożne życzenie,że osoby, które już dostały uprawnienia, będą sobie stopniować poziomtrudności, uczyć się i ćwiczyć manewry. Tak niestety nie będzie.

IC: Na pewno do pana częstoprzychodzą na szkolenie osoby, które mają już prawo jazdy kategorii B.Jaki jest poziom tych osób, co potrafią, jakie mają braki, jakie mająmniemanie o swoich umiejętnościach?

BD: W pierwszej kolejności problemem jest uczestnictwo wwykładach „przecież przepisy są takie same” – taki jest najczęstszyargument. Po czym już po drugich zajęciach nie muszę już namawiać douczestnictwa. Wiedza ma to do siebie, że szybko ulatuje i nawetpodstawowe przepisy ulegają zatarciu z biegiem czasu. Ludzie zapominaj,jakie prędkości są dopuszczalne na drogach poza obszarem zabudowanym  -dwujezdniowe, jednojezdniowe itd., zapominają w jakiej odległości odmiejsca niebezpiecznego jest ustawiony znak ostrzegawczy. Ta kwestiajest szczególnie ważna dla motocyklistów, bo trzeba się odpowiedniowcześniej przygotować do manewru. Do tego dochodzą oczywiście przepisyszczegółowe dotyczące wyłącznie motocyklistów, np. kwestie dotycząceprzewożenia dzieci itd. Nie chce mi się też wierzyć, że ci nowimotocykliści zadają sobie trud, kupią podręcznik, poradnik technikijazdy, czy chociażby zapoznają się głębiej z ustawą prawo o ruchudrogowym.

IC: Jak jest z umiejętnościamitechnicznymi osób, które przychodzą na kurs? Zapewne część osób ma jużjakieś doświadczenia z jednośladami…

BD: Niekoniecznie. Z umiejętnościami też jest bardzoróżnie. Tydzień temu przyszła do mnie na lekcje kobieta, która 10 lattemu jeździła trochę skuterem, ale już po dwóch lekcjach okazało się, żema niesamowite predyspozycje do jazdy motocyklem. Są też osoby, którewymagają wiele lekcji, by doprowadzić je do stanu umiejętnościpozwalającego na zaliczenie niełatwego obecnie egzaminu. Mowa tutajrównież o osobach, które nie ukrywają, że jeździły motocyklem bez prawajazdy…

IC: Czy może pan ocenić, jakie błędy będą najczęściej popełniać motocykliści z kategorią B?

BD: Myślę, że będzie to pełna gama nawet najbardziejpodstawowych błędów. Te osoby nie będą miały przeszkolenia, nikt im niepowie, jak należy przejeżdżać przez tory kolejowe lub tramwajowe. To codla kierowcy samochodu jest kwestią zupełnie nieistotną, dlamotocyklisty może być bardzo niebezpieczne. Przez tory należyprzejeżdżać prostopadle do ich linii, nawet jeśli przecinają jezdnię podinnym kątem. W takich miejsca trzeba uważać, żeby przednie koło niedostało uślizgu i nie doszło do upadku. Dalej. Przy drobnym deszczupojawia się śliskie błoto na jezdni. W przypadku samochodów nie jest onoszczególnie niebezpieczne, dla motocyklisty stanowi już poważneutrudnienie, należy wówczas przemyśleć, czy nie będzie lepiej zatrzymaćsię i przeczekać złą pogodę. Kolejną kwestią, na którą kierowcysamochodów nie muszą zwracać szczególnej uwagi, jest jazda z pasażerem.Oprócz umiejętności motocyklisty, jest tutaj konieczna współpracapasażera, nie może się on zachowywać w sposób nieprzewidywalny,przechylać się w inną stronę niż kierowca itd. Pasażera należy teżprzeszkolić przed jazdą, powiedzieć w jakiś sposób powinien siękomunikować z kierowcą, jak powinien się zachowywać i czego nie robić.Kolejną kwestią jest np. zwykły przejazd przez kałużę. Kierowcasamochodu zazwyczaj nie przejmuje się takimi przeszkodami, dlamotocyklisty są bardzo niebezpieczne. Motocyklista musi też przewidywaćco się stanie na drodze. Bardzo wiele wypadków, w których ginąmotocykliści następuje  nie z ichwiny. Chodzi w szczególności o wymuszenie pierwszeństwa, bo kierowcy niezauważają motocyklistów. Do tego też trzeba się przygotować.

Bartłomiej Dąbrowski na motocyklu Honda Shadow

Bartłomiej Dąbrowski na motocyklu Honda Shadow, źródło: www.facebook.com

IC: Jak będzie wyglądać statystyka wypadków motocyklowych po następnym sezonie?

BD:Obawiam się, że będzie znaczny wzrost liczbywypadków. Chciałbymjednak, żeby policja rozgraniczyła liczbę wypadków zudziałem osóbposiadających prawo jazdy kategorii A, A2 lub A1 i tych,którzyposiadają tylko kategorię B. Myślę, że różnica na korzyśćposiadaczyuprawnień  z grupy A, będzie dość spora.

IC:Przed wejściem w życieomawianej ustawy wielu motocyklistów jeździłobez prawa jazdymotocyklami o różnej mocy. Czy ustawa sprawi, żeprzesiądą się oni na125-ki i zaczną jeździć legalnie?

BD:Nie. Jeżeli ktoś jeździł nielegalnie 600-ką, nieprzesiądzie się nanic mniejszego. Podobnie jest w przypadku szkolenia.Teraz kurs nakategorię A przeprowadzamy na motocyklach o pojemności 600  cm³. Osoby, które zdobędą już prawo jazdy nie kupują niczego mniejszego…

IC:Jeżeli już znajdzie się takaosoba, która na początek chciałaby sięczegoś nauczyć, nawet na własnąrękę. Od czego powinna zacząć?

BD:Od pierwszej lekcji z kursu nauki jazdy: ruszanie izatrzymywanie się.Wbrew pozorom nie jest to wcale łatwe i wymagaprzećwiczenia. Lepiejnie robić tego w warunkach drogowych bezodpowiedniego przygotowania.Kolejna rzecz to ruszanie i zatrzymanie zeskręconym kołem w jedną i wdrugą stronę z użyciem hamulca i to nietylko przedniego. Dalejhamowanie awaryjne  -  nie jest łatwo zapanować nad motocyklem  w pełnym hamowaniu. W samochodzie wystarczy hamować i trzymaćkierownicę.Na motocyklu trzeba jeszcze utrzymywać równowagę, azapewniam, że niejest to proste. Kolejna rzecz to przyspieszanie.Ważne jest, by dozowaćprędkość, a nie rozpędzać się z manetkąodkręconą do końca.

IC: Wiele mówi się o ubiorze motocyklistów. Czy na przejażdżkę 125-ką można się wybrać w dżinsach i trampkach?

BD:Nie polecam. 125-ki nie są ciężkimi i niebotycznieszybkimi maszynami,ale można sobie na nich zrobić krzywdę. Dlategopowinniśmy dostosowaćubiór do prędkości z jakimi będziemy się poruszać.Ilość i jakośćzabezpieczeń zależy od nas. Można wydać 50 zł na rzeczyużywane,których nie brakuje na rynku. Można też wydać 5 tys. zł iciągle będziemało. Podstawą jest dobry, odpowiednio dopasowany kask,kurtka zochraniaczami, rękawice, spodnie, solidne buty. Ja osobiściepolecamrównież pas nerkowy, który chroni miękkie narządy i bardzoprzydaje sięw razie upadku.

IC: Sezon zaraz skończy się, już terazpogoda robi sięcoraz bardziej jesienna. Jakie niebezpieczeństwaczyhają namotocyklistów o tej porze roku?

BD:Po pierwsze wydłuża się czas reakcji, a wjesiennych warunkach trzebaczasami reagować bardzo szybko. Do tegośliskie błoto, liście, zmiennapogoda, deszcz, to wszystko sprawia, żeczasami lepiej sobie odpuścićjazdę motocyklem. Należy odpowiedziećsobie, czym dla mnie jest jazdamotocyklem. Najczęściej nie jestkoniecznością. Lata temu nasi rodzicelatem i zimą dojeżdżali do pracymotocyklami. Motocykle były tańszeeksploatacyjnie, łatwiejsze w zakupieitd. Obecnie już tak nie jest.Bezpieczeństwo powinno być ważniejszeniż przyjemność z jazdy.

IC: Dziękuję za rozmowę.

BD: Dziękuję.

Podziel się