infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Jaguar: Bezpieczeństwo pieszych jest ważniejsze

Utworzono: 05-02-2014 0:00

Zapewne zastanawialiście się dlaczego z masek Jaguara zniknął szarżujący dziki kot i został zastąpiony płaskim emblematem na grillu. Powodem było bezpieczeństwo pieszych. To dla nich brytyjska firma zrezygnowała z jednego z  najbardziej charakterystycznych elementów ich samochodów.

Leaper, źródło: wikipedia.org

Leaper, źródło: wikipedia.org


Niebezpieczne odstające elementy stanowią bardzo poważne zagrożenie dla pieszych podczas ewentualnego potrącenia. Samochód z takimi pułapkami fatalnie przeszedłby przez testy NCAP w kontekście bezpieczeństwa pieszych. Dodatkowo umieszczania tego tupu elementów zakazują przepisy wspólnotowe. Jak podkreśla Zbigniew Pomianowski z Jaguar Land Rover Centrum, taki ruch był konieczny:


- Firma Jaguar zrezygnowała z umieszczania na masce leaperów (ang. skoczek) z powodów bezpieczeństwa.  Jest to zgodne z wymaganiami homologacyjnymi, które zakazują montowania motywów dekoracyjnych, które zagrażałyby pieszym. Z przykrością muszę jednak przyznać, że niektórzy posiadacze Jaguarów niezgodnie z prawem montują leapery na własną rękę. Fabryka nie ma z tym nic wspólnego.


Wydawać by się mogło, że z takich samych powodów Mercedes zrezygnował z kultowego już przecież „celowniczka” tymczasem prawda jest zupełnie inna, ponieważ niemiecka firma wcale nie zrezygnowała ze wspomnianego motywu dekoracyjnego.


 - W przypadku Mercedesa gwiazda pozostała, ponieważ jest zupełnie bezpieczna. Ten element został dokładnie przetestowany pod względem bezpieczeństwa pieszych i nie stanowi dla nich zagrożenia. Obecna gwiazda jest osadzona na kulce, która obraca się we wszystkich kierunkach, a także pochyla się w razie konieczności. W przypadku ewentualnego potrącenia pieszego, gwiazda położy się na masce i nie zrani pieszego. Klasyczna gwiazda nie jest jednak dostępna we wszystkich modelach. Występuje ona w wersjach „exclusive” zaczynając od klasy C – powiedział nam Mateusz Granoszek z Mercedes-Benz Polska.


Te z pozoru mało istotne elementy nadwozia mają ogromny wpływ na przebieg wypadku takiego, jak potrącenie pieszego. Dlatego producenci oraz prawodawcy dążą do tego, by zminimalizować negatywne skutki potrąceń tak, by jak najmniej osób ginęło na ich skutek. Przez lata udało się wiele osiągnąć w tej kwestii. Jednym z wielu problemów, które technika samochodowa wyeliminowała, były mocowania wycieraczek. Na poniższym zdjęciu widzimy Fiata 125p. Ramiona wycieraczek tego auta osadzone są na śrubach powyżej maski. Odstające pręty stanowiły śmiertelne zagrożenie dla potrąconych osób – uderzenie głową w ten element przy prędkości 50 km/h raczej nie wróżyło nic dobrego. Obecnie zdecydowana większość samochodów jest skonstruowana w taki sposób, by osadzenie wycieraczek było osłonięte maską lub innymi elementami karoserii.

Fiat 125p

Fiat 125p, źródło: wikipedia.org

Samo ukształtowanie maski i całego przodu pojazdów zostało „skrojone” z uwzględnieniem bezpieczeństwa pieszych. Dlatego właśnie pokrywa silnika jest elastyczna na  środku, by jak najlepiej przyjmować ciężar ciała potrąconej osoby. By zobaczyć jak wielki postęp dokonał się na przestrzeni kilkudziesięciu lat w kwestii bezpieczeństwa pieszych, wystarczy przyjrzeć się klasykom sprzed lat.

Chevrolet Bel Air z 1957 r.

Chevrolet Bel Air z 1957 r. , źródło: wikipedia.org

Na zdjęciu widzimy samochód Chevrolet Bel Air z 1957 r. i wiele elementów nadwozia, które są śmiertelnie niebezpieczne dla pieszych. Pierwsze w oczy rzucają się dwa dekoracyjne „noże” na masce, dalej widzimy omawiane wcześnie niebezpieczne osadzenie wycieraczek. Sama maska jest wzmocniona dwoma wybrzuszeniami ciągnącymi się od wspomnianych „noży” aż do podszybia. Nie ulega wątpliwości, że maska jest sztywna i nie zamortyzowałaby uderzenia pieszego. Najwięcej pułapek dla pieszych znajduje się jednak w przednim pasie pojazdu. Zwieńczenie przednich reflektorów zapewne było swego czasu doskonałym łamaczem kości. Podobnie rzecz wygląda na dole. Tutaj aż roi się od wszelkiej maści szpikulców.


Nie można jednak odmówić temu samochodowi urody. Tego też nie możemy odmówić dużo młodszemu Chevroletowi Impala, który uzyskał zadawalające wyniki testów bezpieczeństwa pieszych.


Postęp w kwestii bezpieczeństwa pieszych dokonuje się każdego roku. Oprócz wspomnianej wcześniej kwestii wycieraczek, wiele dobrego zrobiło zastosowanie klejonych szyb, dzięki którym piesi podczas uderzenia nie przedostają się do kabiny auta. Było to bardzo niebezpieczne zarówno dla przechodniów, jak również dla kierowcy i pasażerów. W ubiegłym roku milowy krok wykonało Volvo, które zaczęło stosować poduszki powietrzne dla pieszych, a także aktywne unoszenie maski podczas zderzenia z przechodniem. Na tym jednak zapewne nie koniec w walce o zdrowie i życie pieszych. Najpoważniejszym problemem jest obecnie ostatnia faza wypadku, kiedy to ciało potrąconej osoby opada na ziemię i bez wątpienia inżynierowie jeszcze czymś nas zaskoczą.


Wielu fanów brytyjskiej motoryzacji zapewne tęskni za agresywnie wyglądającym leaderem na masce Jaguarów. Problem w tym, że metalowy dziki kot był naprawdę niebezpieczny.

Podziel się