infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Droga to nie tor wyścigowy

Utworzono: 16-05-2014 0:00

Tytuł tego artykułu jest banałem powtarzanym wielokrotnie w kontekście kierowców przekraczających dozwoloną  prędkość. O tym, że tak naprawdę tytuł banałem nie jest, przekonują słowa byłego mistrza motoGP*, wypowiedziane w reklamie społecznej.

Popularność motocykli ciągle rośnie., źródło: materiały własne www.info-car.pl

Popularność motocykli ciągle rośnie., źródło: materiały własne www.info-car.pl

Bohaterem filmu promującego bezpieczny styl jazdy jest pięciokrotny mistrz świata Michael Doohan. W produkjcji widzimy wypadki z toru wyścigowego. Motocyklista w każdym  nich zderza się z przeszkodami, których tam nie powinno być, a które łatwo spotkać na drogach publicznych. Oczywiście przystanek autobusowy, ławka, ciężarówka itd., zostały w filmie umieszczone przez montażystów, by zwrócić uwagę kierowców na niebezpieczeństwa, które czyhają na nich w warunkach drogowych. Na zakończenie filmu słynny motocyklista mówi widzom: „Jeśli miałbym tyle przeszkód na torze, co wy na drodze  - prawdopodobnie już bym nie żył”.

Przesłanie reklamy społecznej jest jasne i bardzo czytelne – droga nie jest bezpiecznym miejscem do rozwijania dużych prędkości, a nawet minimalny błąd motocyklisty może zakończyć się tragicznie.  Film jest jednocześnie wskazówką dla motocyklistów i kierowców, gdzie mogą w bezpiecznych warunkach sprawdzić możliwości swoich pojazdów. Nie ma co ukrywać, że posiadanie sprzętu będącego w stanie rozwinąć prędkość nawet 300 km/h, budzi w kierowcach wiele emocji. Część z nich tych emocji nie potrafi opanować. W rezultacie mamy do czynienia z sytuacjami, gdzie rozpędzone pojazdy mkną drogami publicznymi przekraczając nie tylko dopuszczalną prędkość, ale i granicę rozsądku. Mowa tutaj nie tylko o motocyklistach, ale również i kierowcach samochodów sportowych.

Kupno samochodu będącego w stanie rozwinąć prędkość 300 km/h to spory wydatek - nawet jeśli mówimy o aucie używanym. Motocykl o takich samych możliwościach jest wielokrotnie tańszy i na taki zakup może sobie pozwolić coraz więcej osób. Najtańszy używany samochód będący w stanie rozpędzić się do 300 km/h kosztować będzie zdecydowanie ponad 100 tys. zł. Tymczasem zakup nowoczesnego lecz używanego motocykla o podobnych osiągach, może zamknąć się już w kwocie 15 tys. zł. Za tak niewielką cenę motocykliści otrzymują pojazdy, które osiągają prędkości zbliżone do tych spotykanych na torach MotoGP. Rekord został ustanowiony na torze Mugello Circuit w 2009 roku przez zawodnika Daniego Pedrosa i wynosi 349 km/h. Jak dowodzą znalezione w Internecie filmy, nagrane przez motocyklistów, na polskich drogach jeździ się zaledwie o 50 km/h wolniej. Na szczęście nie jest to normą.

Przesłaniem filmu z Doohanem w roli głównej oprócz wskazania, że droga nie jest miejscem na wyścigi, jest również to, że takim miejscem są właśnie tory wyścigowe. Wypadki na profesjonalnie przygotowanych torach często kończą się bezurazowo dla motocyklistów. Ogromnie znaczenie ma tutaj odpowiednie przygotowanie infrastruktury obiektu oraz wyposażenie motocyklisty w odpowiednią odzież ochronną. Najszybszym wypadkiem motocyklowym, z którego kierowca wyszedł bez szwanku, było zdarzenie z 2013 r., kiedy to aktualny mistrz świata MotoGP Hiszpan Marc Marquez stracił panowanie nad motocyklem przy prędkości 338 km/h. Tego samego dnia Marquez wziął udział w konferencji prasowej.

Ten przypadek oraz wiele podobnych pokazują, że jedynym odpowiednim miejscem do ścigania się, lub rozwijania wielkich prędkości, są tory wyścigowe. Niestety w Polsce jest ich zaledwie czternaście, z czego w pełni profesjonalny jest jeden – Tor Poznań. Wiele z nich powstało na byłych lotniskach wojskowych, gdzie trudno mówić o odpowiednim wyprofilowaniu zakrętów. Na szczęście sytuacja z roku na rok poprawia się. Tory są modernizowane, powstają nowe, zwiększa się też liczba osób, które chcą korzystać z obiektów. Ceny są na tyle atrakcyjne, że wiele osób woli wybrać się na tor, niż ryzykować życie na drogach publicznych.



*MotoGP jest cyklem najważniejszych i najbardziej prestiżowych wyścigów motocyklowych na świecie. Jego odpowiednikiem w sportach samochodowych jest Formuła 1. Mistrzostwa składają się z osiemnastu punktowanych wyścigów. Motocyklista, który uzyska najwięcej punktów w sezonie zostaje mistrzem.

Podziel się