infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Na wakacje samochodem czy koleją?

Utworzono: 09-07-2014 0:00

Kiedyś odpowiedź była dość prosta, bo bardzo dużo przemawiało za pociągami. Dzisiaj coraz więcej przemawia za podróżą własnym autem. Stan dróg poprawił się znacząco w ciągu ostatnich lat. Na kolei natomiast zmieniło się niewiele.

Letni ruch na autostradzie, źródło: materiały własne www.info-car.pl

Letni ruch na autostradzie, źródło: materiały własne www.info-car.pl



Dla przeciętnego mieszkańca kraju nad Wisłą najważniejsze w kontekście wyboru środka lokomocji są dwie kwestie: koszt i czas podróży. Biorąc pod uwagę, że na wakacje „Kowalski” zazwyczaj nie wybiera się sam, w obu przypadkach korzyść jest po stronie podróży samochodem.
Przeanalizujmy popularny kierunek Warszawa – Zakopane. Koszt przejazdu dla dorosłej osoby to 69 zł (dane z www.pkp.pl), dla dziecka z ulgą 37% koszt wyniesie 43 zł. Biorąc pod uwagę czteroosobową rodzinę z dwójką dzieci, koszt wyjazdu pociągiem wyniesie 224 zł.

Przechodząc do analizy kosztów wyjazdu samochodem należy brać  pod uwagę spalanie, jakie osiąga kierowca danym autem. Średnio można przyjąć, że podczas spokojnej jazdy samochód benzynowy pali 6 litrów paliwa na 100 km w trasie. W przypadku diesla wynik może być jeszcze lepszy i wynieść około 5 litrów. W przypadku LPG średni wynik w trasie powinien się zamknąć na poziomie 8 litrów. Mowa oczywiście o w miarę nowoczesnych samochodach, przepisowej i spokojnej jeździe. Podróż z Warszawy do Zakonnego dłuższą trasą samochodem benzynowym powinna kosztować około 148 zł, dieslem 120 zł, a samochodem na LPG 90 zł. Doliczając do tego nawet bardzo duże obciążenie wakacyjne i tak wyjdzie zdecydowanie taniej niż pociągiem. By być skrupulatnym, do kosztów podróżowania samochodem, powinno doliczać się również amortyzację auta, ale chyba po to kupuje się samochód, by z niego korzystać…

Czas przejazdu na omawianej trasie także wypada zdecydowanie na korzyść samochodu około 5 godzin i 30 minut. Przejazd pociągiem będzie o ponad godzinę dłuższy: 6 godzin i 43 minuty. Podobnie jest zresztą na wielu innych trasach. Przewaga czasowa samochodów wynika z tego, że wiele odcinków torów nie nadaje się do szybkiej jazdy, wiele z nich jest remontowanych i pociągi mogą poruszać się tam z ograniczoną prędkością. Do tego dochodzą jeszcze zatrzymania na stacjach, a także opóźnienia, których nigdy nie można wykluczyć. Taki stan rzeczy powoduje, że przejazdy samochodami w wielu przypadkach są rażąco krótsze niż przejazdy pociągiem. Najbardziej jaskrawym przykładem w kontekście wakacyjnych wyjazdów jest przykład trasy Katowice – Gdańsk. Wyjazd nad morze ze stolicy województwa śląskiego  może się odbyć w większości autostradą. Utrzymując stałą i wysoką prędkość samochodem można pokonać tę trasę w wakacyjnym szczycie w około 5 godzin – pociągiem w aż 8 godzin! Co prawda przy autostradowych prędkościach spalanie jest wyższe niż na standardowych drogach krajowych, trzeba doliczyć opłaty na bramkach (29 zł w przypadku trasy Katowice – Gdańsk), ale trzy godziny różnicy raczej robią wrażenie.

W innych częściach kraju nie jest lepiej. Trasę Wrocław – Gdańsk pokonamy samochodem w 5 godzin i 20 minut, pociągiem 6 godzin 40 minut. Natomiast przejazd z Krakowa do Gdańska wyniesie - samochodem 5 godzin 47 minut, pociągiem 7 godzin 51 minut itd.

Każdy ze środków lokomocji ma swoje wady i zalety. Tutaj każdy może indywidualnie ocenić, co mu bardziej odpowiada. Jazda samochodem wymaga zaangażowania kierowcy, w pociągu „kierowca” może spać, czytać książkę itp.  W pociągu natomiast nie można się w dowolnej chwili zatrzymać, zwiedzić okoliczną atrakcję turystyczną, dojechać bezpośrednio do hotelu, domu letniskowego, plaży, jeziora itd. Z drugiej strony pociąg jest tańszy dla singla, samochód tańszy dla rodziny.

Decydując się na wyjazd samochodem, pamiętaj o tym, by dokładnie sprawdzić stan techniczny swojego pojazdu. Zwróć uwagę na stan: ogumienia, ciśnienia w oponach, amortyzatorów, hamulców itd. Jeżeli nie potrafisz zrobić tego samemu, jedź do diagnosty.

Podziel się