infoCAR

Jesteś w naszym starym serwisie.

Serwis działa, niedługo wszystkie usługi będą w nowym info-car.pl

Zaloguj się

Koniec z cofaniem liczników?

Utworzono: 05-12-2013 0:00

Diagnosta podczas przeglądu wpisze przebieg do rejestru, a także wyda zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu – taką zmianę przygotowuje resort transportu w rozporządzeniu w sprawie kontroli pojazdów. Dzięki temu rynek samochodów używanych ma szansę się uzdrowić, bo chyba nikt nie ma wątpliwości, że od lat pogrążony jest w ciężkiej chorobie.

Już taki przebieg postrzegany jest jako nieatrakcyjny, źródło: materiały własne www.info-car.pl

Już taki przebieg postrzegany jest jako nieatrakcyjny, źródło: materiały własne www.info-car.pl


Polski rynek samochodów używanych rządzi się własnymi, specyficznymi prawami. Niepisaną granicą wysokości przebiegu dla kupna samochodu używanego jest 150 tys. km. Powyżej tej wartości bardzo trudno jest znaleźć kupca na przechodzony pojazd. Dlatego właśnie ogromną popularnością cieszą się u nas usługi tzw. „korekty licznika” co oznacza nic innego jak cofnięcie przebiegu o kilkadziesiąt lub nawet kilkaset tysięcy kilometrów. W ten sposób z wysłużonego weterana szos można zrobić auto, którym poprzedni właściciel „jeździł tylko do kościoła”, ewentualnie na zakupy.  Wraz z „korektą” wykonuje się kilka zabiegów upiększających, by uwiarygodnić atrakcyjność przebiegu. Tak niestety działa rynek. Działać postanowił jednak i ustawodawca.


Wzorem przepisów z innych państw, diagności w Polsce mają mieć obowiązek kontroli i rejestracji przebiegu. O tym nie każdy wie, ale Niemcy podczas przeglądu technicznego otrzymują dokument, gdzie wpisywany jest m.in. aktualny przebieg auta. Warto zapytać o ten dokument przed zakupem auta z kraju naszych zachodnich sąsiadów . Podobnie jest np. w Danii, z tą różnicą, że tam weryfikacja jest o wiele prostsza. Wystarczy wpisać numer nadwozia VIN w odpowiednią rubrykę strony internetowej odpowiednika polskiego wydziału komunikacji, by otrzymać dostęp do raportu z badania technicznego danego pojazdu, gdzie widnieje ówczesny przebieg. Strona prowadzona jest po duńsku, ale jest na tyle czytelna, że każdy powinien poradzić sobie z korzystaniem z niej (http://selvbetjening.trafikstyrelsen.dk/sider/soegning.aspx numer VIN należy wpisać w drugą rubrykę). O ile niemiecki dokument nieuczciwi handlarze próbują fałszować, o tyle w przypadku samochodu sprowadzonego z Danii, pole do manewru jest niewielkie.


Czy w Polsce będzie podobnie?


Nasz system jak na razie będzie podobny do rozwiązania niemieckiego. Diagności po przeprowadzonym przeglądzie wydawać będą zaświadczenia, gdzie wpisana zostanie informacja o przebiegu pojazdu w chwili badania (wzór poniżej).


Wiele na to wskazuje, że już wkrótce w Polsce popularnością będą się cieszyły używane auta z przebiegami rzędu 200-300 tys. km, ponieważ tyle na liczniku powinien mieć przechodzony kilkuletni samochód – zwłaszcza diesel. Takie przebiegi wcale nie muszą oznaczać, że taki samochód prezentuje niską wartość użytkową.  Zdarza się bowiem, że niektóre modele aut są wyeksploatowane już po 100 tys. km przebiegu. Są też takie, które bezawaryjnie pokonują dystans 500 tys. km. Wiele zależy od tego, jak udana jest to konstrukcja i jak pojazd był użytkowany.


Proponowane zmiany przepisów, dotyczące zbierania informacji o przebiegu i wydawania zaświadczeń mają zacząć obowiązywać 1 stycznia 2014 r.


Źródło: Projekt rozporządzenia Ministra Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej zmieniającego rozporządzenie w sprawie zakresu i sposobu przeprowadzania badań technicznych pojazdów oraz wzorów dokumentów stosowanych przy tych badaniach
 

Wzór zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu

Wzór zaświadczenia o przeprowadzonym badaniu technicznym pojazdu, źródło: www.legislacja.rcl.gov.pl

Podziel się